środa, 11 kwietnia 2012

Rozdział 10

Perspektywa Dominiki :

Do mojego pokoju wpadały ciepłe promienie słoneczne. Przeciągnęłam się i wstałam z łóżka. Wzięłam długą, ciepłą kąpiel, po czym ubrałam czarne rurki, szary sweterek w serduszka i balerinki. Włosy związałam w koka. Schodząc na dół o mały włos nie zostałam staranowana przez Louisa, który biegał po domu w samych bokserkach. Widząc mnie zawstydził się.
- Ej Lou, spokojnie, już widziałam cię w majtkach - pokazałam mu język.
- Ciekawe kiedy ? - oparł się o ścianę i założył ręce.
- Na przykład wczoraj - zaczęłam się śmiać.
W dobrym humorze zrobiłam sobie herbatę i usiadłam przed telewizorem. Oglądałam jakąś bajkę. Powoli wszyscy zaczęli schodzić się do salonu.
- Louis za 10 minut wychodzimy ! - krzyczał przez cały dom Liam.
- Gdzie się wybieracie ? - zabrał głos Niall.
- Po Danielle , o 13 ma lądować jej samolot, a zanim dotrzemy na lotnisko minie z godzinę - odparł Li spoglądając na telefon.
Kiedy Liam wraz z Louisem wyszli z domu, wzięłam Natt za rękę i poszłyśmy do kuchni.
- Opowiadaj jak tam z lokersem ? - na jej ustach malował się uśmiech.
- Dobrze
- Dowiem się czegoś więcej ? - nie dawałam za wygraną.
- Tylko ze sobą rozmawiamy, jest świetnym chłopakiem. Opowiedział mi o swojej rodzinie, o tym co robił zanim został sławny.
- A te przytulanki to nic takiego wielkiego - jej oczy powiększyły się dwukrotnie - Tak, tak, widziałam, ale zagadałam specjalnie pozostałych, żebyście mieli czas dla siebie.
- Dziękuje ci ! - przytuliłyśmy się - Ej, a może taki powitalny polski obiad dla dziewczyny Li ? - rzuciła pomysłem Natt.
- Świetny pomysł.
Sporządziłyśmy listę zakupów, jeszcze raz się upewniłyśmy, czy o niczym nie zapomniałyśmy i czy wszystko poprawnie zapisałyśmy, dlatego, że chciałyśmy wysłać na zakupy Hazze, a wiadomo, że chłopak sam na zakupach to zły pomysł. Zawołałyśmy go do kuchni, z prośbą o wybranie się do sklepu. Tylko on został w tym domu co ma prawko. Chłopak bez żadnego problemu zgodził się.
- Tu masz listę zakupów, poradzisz sobie ? - spytałam się Harrego, podając mu kartkę.
- Postaram się - uśmiechnął się do nas.
- Wiesz co? Będę pewniejsza, jak ktoś pojedzie z tobą na te zakupy. Weź ze sobą Natalię - spojrzałam w stronę dziewczyny, a na jej buzi pojawiły się rumieńce.
Harry poruszył brwiami, po czym wyszedł z domu z moją przyjaciółką. Ja zaś wróciłam do Nialla i Zayna, którzy wylegiwali się na kanapie. Usiadłam pomiędzy nich i oglądałam mecz. Rzucali wyzwiskami w stronę piłkarzy po nie udanej akcji. Po niecałej godzinie do domu wrócili Harry i Natt. Śmiali się wniebogłosy. Po 5 minutach przyszli do nas z jakąś gazetą.
- No Nialler nie spodziewałbym się tego po tobie - mówiąc to Harry wyłączył telewizor i rzucił czasopismem w blondyna.
Byłam bardzo ciekawa co tam jest napisane, chciałam zobaczyć przez ramię Horana, ale ten starannie zakrył gazetę. Jak przeczytał artykuł wybuchł śmiechem i podał mi ją, na okładce było moje i jego zdjęcie jak wracamy do domu z reklamówkami i się uśmiechamy do siebie. Otworzyłam na następnej stronie, a tam kolejne nasze zdjęcia z wczorajszego dnia i wielki napis " Nowa dziewczyna Nialla ?! ". Chciało mi się śmiać, ale w skupieniu dokończyłam czytać artykuł.
" Niall Horan (19) członek zespołu One Direction, został wczoraj przyłapany na spacerze z Dominiką Adamowicz (16); wyglądają na szczęśliwych. Czy jest to jego nowa dziewczyna ? Nie wiadomo. Chłopak wygląda na radosnego, czyżby się zakochał ? Kim jest Dominika ? Dziewczyna pochodzi z Polski, wraz ze swoją przyjaciółką wygrały pobyt w Londynie. Dwa tygodnie spędzą wraz z zespołem. Czy okaże się prawdą, że Niall i Dominika są parą ? Zobaczymy. " Ten artykuł mnie zszokował, a zarazem rozbawił.
- Wiesz co ładnie wyglądamy na pierwszych stronach gazet - odezwałam się, po czym nie potrafiłam opanować śmiechu.
- Prawda - obydwoje zaczęliśmy turlać się po podłodze ze śmiechu.
Pozostali patrzyli na nas z miną "WTF". Kiedy już się ogarnęliśmy, poszłam do kuchni nalać sobie soku. Zaraz za mną przyszła Natt.
- Dlaczego mi nic nie powiedziałaś o Niallu ? - spytała przy okazji siadając na blat kuchenny.
- To tylko kolega. Spokojnie ! Nic nie ma pomiędzy nami, bynajmniej z mojej strony. Wiesz przecież że to Zayn mi się podoba - cieszyłam się, że możemy porozmawiać, tak aby chłopcy nie zrozumieli.
- To dobrze, Domi muszę ci coś powiedzieć - powiedziała to takim tonem, jakby mówiła o jakieś wstydliwej chorobie.
- Mam się bać ? - zdziwiłam się. - Mów !
- Harry - Natalia zaczerpneła głęboko powietrze - Nie wiem jak mam ci to powiedzieć. Zaprosił mnie jutro na kolację. - wbiła wzrok w ziemię.
- I ty tak spokojnie o tym mówisz ?! Dziewczyno powinnaś się cieszyć ! - wyściskałam moją przyjaciółkę i zaczęłyśmy skakać po kuchni.
Kiedy emocje opadły, wzięłam się za przygotowanie obiadu. Wpadłam na pomysł, że przygotuję pierogi ruskie. Bałam się, że nikomu nie zasmakują, w końcu nigdy ich nie jedli. Natt dalej siedziała na blacie i przyglądała mi się. W pewnym momencie znudziło jej się przyglądanie i poszła do salonu. Zostałam sama w kuchni. Kiedy kończyłam już kleić pierogi, do kuchni wpadł Horan. Zaczął podjadać mi farsz. Zauważyłam, że w tylnej kieszeni ma gazetę, tą w której jest ten artykuł. Zaczęłam go popychać, ale zaparł się.
- Niech mi ktoś z nim pomoże ! On zaraz wszystko mi tu zje ! - krzyczałam na cały dom, ale mu to nie przeszkadzało, dalej podjadał.
W końcu do kuchni wpadł Liam.
- Ej koniec podjadania, wynocha mi stąd ! - jego krzyki poskutkowały, blondyn oderwał się od jedzenia i podbiegł w stronę chłopaka i przytulił go.
- Li wiesz, że mam dziewczynę - uśmiechnął się do niego i podał mu gazetę.
Ja zaczęłam go gonić, uciekał przede mną, jak małe dziecko. Wszyscy w salonie śmiali się z nas. W końcu przerwałam tę gonitwę i podeszłam przywitać się do Daniell.
- Hej, jestem Dominika - podałam jej rękę i uśmiechnęłam się - Przepraszam za mój strój ale szykuję obiad.
Miałam na sobie fartuch lekko przybrudzony od mąki.
- Nie ma za co. Jestem Daniell.
- Daniell to moja dziewczyna - wtrącił się Niall, przez co rzuciłam w niego pilotem - Domi wybaczam.
Wróciłam do kuchni i skończyłam pierogi. Po 15 minutach były już gotowe, postawiłam je na stole, po czym wszyscy do niego zasiedliśmy. Życzyliśmy smacznego i w ciszy zjedlismy posiłek.
- Ja się z tobą ożenię ! Będziesz mi gotowała takie pyszne obiadki - mówił Niall dokładając sobie kolejną porcję.
Nic się nie odzywałam, w głębi duszy bałam się, że on mówi tak naprawdę. Ale szybko odrzucałam te myśli od siebie.
- Pyszne, ty tak świetnie gotujesz ? -spytała Daniell
- Tak to ona - cieszyłam się, że tym razem odpowiedziała Natt.
- To jest jakiś specjał prosto z Polski ? - zapytał się Lou po dłuższej chwili milczenia.
- Można tak powiedzieć - pozbierałam puste talerze i zaniosłam do zmywarki. Posprzątałam w kuchni i wróciłam do salonu. Daniell siedziała i rozmawiała z Natalią, Harry i Louis przytulali się, Liam, Niall i Zayn siedzieli z laptopami na kolanach. Przyłączyłam się do dziewczyn i dosyć długo sobie rozmawiałyśmy. Przerwał mi telefon, dzwonił nie znany mi numer.
- Halo - odezwałam się jako pierwsza.
- Cześ Dominika, tu ciocia Monika z tej strony, poznajesz mnie ? - padło pytanie po drugiej stronie słuchawki.
- Pewnie, że tak, co tam u was słychać ? - tak dawno z nią nie rozmawiałam.
- Cóż rodzina, praca, słyszałam od Ani, że jesteście w Londynie, macie jutro czas ? Może wpadłybyście do nas na herbatę?
- Dobry pomysł, pasuje tak koło 10 ? - spytałam się z nadzieją, że godzina będzie odpowiadać.
- Idealnie, wyślę ci sms adres. Czekam na was jutro. Pa !
- Pa !
Dzwoniła do mnie moja ciocia, ta która mieszka w Londynie wraz z wujkiem i moją kuzynką Anią. Z wielkim uśmiechem na twarzy wróciłam do salonu. Wszystkie oczy skierowane były oczywiście w moją stronę.
- Natt, dostałyśmy zaproszenie od mojej cioci, tej z Anglii. Jutro mamy na 10 być u niej - w trakcie dostałam sms z dokładnym adresem - Louis zawiózłbyś nas ?
- Jasne, nie ma sprawy - odezwał się Tomo, po czym wrócił do rozmowy z Harrym.
- Niall dasz mi laptopa na chwilę ?
- Pewnie słonko - posłał mi ciepły uśmiech i podał laptopa.
Sprawdziłam facebooka, poczytałam kilka blogów. Na sam koniec zostawiłam sobie sprawdzenie twitera, a to co tam zobaczyłam zdziwiło mnie. W trendsach widniało " #Luck and persistence for Niall and Dominika ", czyli szczęścia i wytrwałości dla Nialla i mnie. Krew uderzyła mi do głowy, tępo wpatrywałam się w ekran laptopa. Wiele fanek One Direction pisały do mnie z prośbą o follow.
- Widzieliście to ? - wymamrotałam cicho.
Wokół laptopa uzbierało się dużo osób, nikt nie mogł w to uwierzyć. Horan cieszył się jak małe dziecko.
- Więc co robimy ? - spytałam się, odkładając laptopa na stolik.
- Gramy w "prawda lub wyzwanie" - poruszył znacząco brwiami loczek.
Wszyscy się zgodziliśmy, Liam skoczył bo butelkę do kuchni. My w tym czasie usiedliśmy na podłodze tworząc koło. Jako pierwszy kręcił Harry. Padło na mnie, wolałam wyzwanie, czułam, że loczek wymyśli coś dziwnego. Przewidziałam to. Moim zadaniem było wyjść na ulicę i wykrzyczeć " Kocham Nialla Horana z One Direction " . Każdy myślał, że się poddam, jednak posłusznie wykonałam zadanie. Teraz ja kręciłam butelką, wypadło na Lou. Też tak jak ja, wybrał zadanie. Kazałam mu zadzwonić na przypadkowy numer i wykrzyczeć do słuchawki " Hi I'm Louis from One Direction and I'm Sexy And I Know It" bez problemu wykonał to. Graliśmy w tę grę ponad dwie godziny, było przy niej dużo śmiechu. Najzabawniejsze wyzwanie dostał Harry i Liam. Harry miał zrobić striptiz, ale tylko do bokserek, a Liam miał zlizać bitą śmietanę z ciała Danielle. Poniektóre pytania były osobiste, a niektóre dziwne. Dochodziła 22, a my nadal świetnie się bawiliśmy. Tym razem były to zadania na czas. Zadania były przeróżne, np. rozłożenie "M&M's" kolorystycznie lub szybsze ściągnięcie bluzki. Jednogłośnie stwierdziliśmy, że czas zakończyć imprezę. Pożegnałam się ze wszystkimi i poszłam do swojego pokoju. Przebrałam się w piżamę i położyłam spać.

____________________________________________________
Dziękuję za wasze komentarze, nawet nie wiecie ile one dla mnie znaczą ! Czytając je popłakałam się, ale to łzy szczęścia. Jest tak dużo dziewczyn, które mają jedno marzenie : spotkać czy być na koncercie One Direction. Te marzenie nas połączyło ! <3 Nie mogę w to uwierzyć, że zaledwie 19 dni od powstania bloga jest ponad 1420 wejść. Jesteście niesamowite ! Obiecuje, że nie zawiodę was : )

Czy nie mają pięknych głosów ?! <KLIK>

7 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Kocham Twojego bloga ! <3 Jesteś przecudowna ;* Moim zdaniem powinnaś napisać jakąś grubą książkę z opowiadaniem jak to. Ale jak narazie czekam na conajmniej milion więcej rozdziałów :D <3

Anonimowy pisze...

zgadzam się z osobą wyżej :D :*

Anonimowy pisze...

fajne, wiec prosze nastepny ;) ;)

Anonimowy pisze...

Kiedy następny rozdział? Minął dopiero jeden dzień od kiedy wrzuciłaś ten ale już nie moge sie doczekać następnego! :*

Bella pisze...

Jejku jak ja uwielbiam tego bloga! :-D Jest super, a rozdział cudowny. Poprzedni tez, ale nie komentowalam, bo przeczytałam go dopiero przed chwilą :-) Super, super. Czekam na next :-D

Anonimowy pisze...

Świetnee. :D

Anonimowy pisze...

kiedy nowy rozdziaał? <3