sobota, 24 marca 2012

Rozdział 1

Perspektywa Dominiki :

Tego dnia obudziłam się nieco wcześniej niż nastawiałam budzik, mianowicie o 6.00 . To dziś ostatni dzień testów, zebrałam się z łóżka, miałam nadzieje, że mój brat chociaż raz wstanie razem ze mną ale na co ja mogłam liczyć, Daniel jest strasznym śpiochem. Czasami śmiejemy się, że jak by wybuchł pożar to on by się nawet nie ruszył, bo by o tym nie wiedział. Ale są też tego plusy : cała łazienka dla mnie aby się wyszykować. Tak i teraz zebrałam wszystkie potrzebne ciuchy i poszłam się ogarnąć. Po 40 minutach wygramoliłam się z łazienki. Wszystkie te czynności wykonywałam z uśmiechem na buzi co od dłuższego czasu było rzadkim widokiem na mojej twarzy. Poszłam do kuchni, aby zrobić sobie coś na śniadanie. Wyjęłam wszystkie potrzebne składniki i zaczęłam smażyć naleśniki.
- Cześć siostra - powiedział mój brat wchodząc do kuchni zarazem ziewając
- Cześć, cześć tu masz naleśniki zrobiłam kilka więcej z myślą o tobie.
- Kochana jesteś, ale idź się szykować, bo spóźnisz się na te testy - popatrzył się na mnie nie powstrzymując śmiechu
- Coś nie tak ? - podbiegłam szybko do lustra w łazience - O fuck, moje włosy - z kuchni dobiegał tylko głośny śmiech
Złapałam w dłoń prostownice i wzięłam się za mój nieład artystyczny na głowie. Kończąc prostowanie włączyłam swoją ulubioną piosenkę One Direction - What Makes You Beautiful i złapałam telefon w rękę. Masz dwie nowe wiadomości :
" Dominiko życzę ci powodzenia na testach, skup się ! Tylko jak wstaniesz to napisz do mnie. Kocham cię. Tata "
Szybko odpisałam :
"Nie dziękuję, tak aby nie zapeszyć. Tatuś tęsknie za tobą i też cię kocham. Dominika : 
Po tym jak odpisałam zakręciła mi się lekka łezka w oku, tak bardzo tęskniłam za nim. Druga wiadomość była od mojej babci, która próbowała się do mnie dodzwonić, pomyślałam że zadzwonię po testach, bo na pewno o to jej chodziło. Przeciągnęłam kilka razy tuszem swoje rzęsy i usta ciasteczkowym błyszczykiem. Spojrzałam na zegarek - 8.30 .  W biegu złapałam najpotrzebniejsze rzeczy na test i pożegnałam się z moim bratem. Nie obyło się bez kopniaka na szczęście. Umówiłam się z Natalią w wyznaczonym miejscu, czyli przy wyjściu z parku. Jak zawsze troszkę na nią poczekałam.
- Cześć punktualna - powiedziała przytulając się do mnie
- Cześć spóźnialska
Obie wybuchłyśmy śmiechem, dalszą drogę do szkoły szłyśmy nic nie mówiąc, każda była zestresowana, a zwłaszcza, że dziś piszemy z angielskiego. Nie był on naszą mocną stroną. Gdy doszłyśmy pod szkołę widziałam na przemian uśmiechnięte i te pełne strachu buzie. Testy minęły bardzo szybko. Ze szkoły wybiegłyśmy z uśmiechem na buzi, w końcu koniec egzaminów. Zadzwoniłam zaraz do babci, żeby się nie martwiła, chwilkę z nią pogadałam, że poszło mi ogólnie dobrze, że jestem zadowolona z siebie i takie tam. Jak zawsze moja babcia była dumna ze mnie.
- Co dziś robimy ? - spytała się mnie Natt przerywając wcześniejszą rozmowę
- Dobra babciu, ja będę kończyć, zadzwonię do ciebie jutro. Też cię kocham. Pa - schowałam telefon do torebki - A na co masz ochotę ?
- Hmm spacer, a później lody ?
- Pewnie, brzmi świetnie.
Idąc do parku, nie było ani chwili ciszy na przemian któraś coś mówiła. Wybrałyśmy się w nasze ulubione miejsce, to tutaj spędzałyśmy naszą każdą wolna chwilę. Położyłyśmy się na trawie wpatrując w słońce, które próbowało przebić się przez zachmurzone niebo. Leżałyśmy tak dobre 2 godziny ciągle rozmawiając, myśląc co by było gdyby ... Po takich długich przemyśleniach zebrałyśmy się do kawiarni, która znajdowała się w parku. Byłyśmy tam stałymi klientkami, więc gdy tylko weszłyśmy poczułyśmy się jak u siebie.
- Cześć dziewczynki - przywitała nas starsza ekspedientka, która dobrze nas znała
- Dzień Dobry - krzyknęłyśmy równo podchodząc do lady - My jak zawsze prosimy to samo
- Zaraz wam przyniosę do stolika
Po tych słowach poszłyśmy zając miejsca, oczekując na nasze zamówienia. Zawsze lubiłam tu przychodzić, po śmierci mamy bywałam tu bardzo często,
- Natalka lody czekoladowe z bitą śmietaną i kawałkami czekolady, a ty Domi lody śmietankowe z dużą ilością toffi - mówiąc to podstawiała nam pod nos duże puchary lodów wypełnione po sam brzeg - Nie ma dużo osób, więc mogę sobie chwilkę z wami posiedzieć, opowiadajcie jak wam minął dzień ?
Natalia jak zawsze pierwsza wyrywała się do mówienia to co dziś robiła, dlatego i tym razem jej ustąpiłam. Opowiadała z dobre 10 min, kiedy nagle zamarła
- Natt co się dzieje ? - zapytałam się przyjaciółki
- Halo jesteś tam ? - pytała jej się rozbawiona jej gadanie starsza kobieta
- Przepraszam, Domi pamiętasz, jak brałyśmy udział w konkursie ?
- Jakim konkursie, o czym ty mówisz ?
- No o tym, żeby wygrać dwu tygodniowy pobyt z nimi w samym Londynie ?! - zadała mi pytanie lekko podnosząc głos
- Z nimi ? - zapewne zrobiłam dziwną minę bo starsza panie tylko się uśmiechnęła - Z One Direction ?
- No tak
- I co w tym związku ? - dalej zdziwiona patrzyłam się na nią
- No 24 kwietnia mają być ogłoszone wyniki
- Ale to dziś ! - krzyknęłam na całą kawiarnię
Szybko zapłaciłyśmy, podziękowałyśmy za mile spędzony czas i jak poparzone wybiegłyśmy. Usłyszałam tylko krzyki ekspedientki, żebyśmy jutro też do niej wpadły. Biegłyśmy, ile sił w nogach. Do mieszkania miałyśmy z 15 min. Wpadłyśmy do domu jak burza, mojego brata nie było, ponieważ umówił się ze znajomymi. Załączyłam komputer i zaczęłyśmy szukać w internecie wyników tego konkursu. Nigdzie nie potrafiłyśmy ich znaleźć. Po nie udanych poszukiwaniach, smutne usiadłyśmy na łóżko.
- Patrz, bynajmniej inne dziewczyny będą mogły ich spotkać. Może to nie nam było pisane jechać do Londynu. Poczekamy na ich koncert w Polsce.
- Tak bardzo chciałam ich poznać
- Natt jest dużo fanek, które chcą ich poznać - widziałam jak miała w oczach łzy, nie lubiłam kiedy ona płacze. Uwielbiałam, jak się uśmiecha. Zawsze jej uśmiech potrafił postawić mnie nogi - Dobra skończ, cieszmy się szczęściem innych dziewczyn, które wygrały.
Nagle przeszkodził mi telefon, dzwonił numer prywatny bez zawahania odebrałam go
- Tak, słucham ?
- Czy mam przyjemność rozmawiać z Dominiką Adamowicz ? - zabrzmiało pytanie po drugiej stronie słuchawki
- Tak, a można wiedzieć o co chodzi ?
- Już wyjaśniam. Nazywam się Emilia Szulc i jestem przewodniczącą jury, wraz ze swoją koleżanką Natalią Piekarską wzięłyście udział w konkursie. Gratulację, to wy wygrałyście ten konkurs !
- Przepraszam, czy może pani jeszcze raz powtórzyć -  w tym momencie włączyłam na głośno mówiący tak, aby Natt mogła usłyszeć
- Gratulację, zostałyście zwyciężczyniami naszego konkursu. Nagrodą jest dwu tygodniowy
- DWUTYGODNIOWY POBYT W LONDYNIE Z ONE DIRECTION !- przerwała kobiecie krzycząc na całe mieszkanie Natala
- Tak właśnie tak, wysyłam wam na pocztę dalsze informacje odnośnie wygranej, jeżeli byłyby jakieś pytania w e-mailu podany jest numer. Jeszcze raz gratuluję - po tych słowach kobieta się rozłączyła
- Domi ty to słyszysz ?! - krzyczała na całe mieszkanie
- Słyszałam, uszczypnij mnie, bo nie potrafię w to uwierzyć - tak jak powiedziałam, tak ona zrobiła - Auu ! To bolało !
- Sama chciałaś, żebym się uszczypała. To my ich zobaczymy na własne oczy, to my spędzimy z nimi piękne dwa tygodnie życia. MY JESTEŚMY TYMI SZCZĘŚCIARAMI ! - szczęśliwa zaczęła skakać po moim łóżku
- Jak ja się cieszę, tak długo o tym marzyłam !
- Dobra koniec tego gadania, zobaczmy co ta cała przewodnicząca wysłała na na pocztę
- No okej, może zostałabyś u mnie na noc ? Zrobimy sobie popcorn, pooglądamy jakieś filmy? - spytałam się Natt z myślą, że się zgodzi
- Pewnie to zaczekaj ja tylko zadzwonię do mamy, że zostaje u ciebie na noc.
Zostawiłam Natale samą w pokoju, żeby na spokojnie mogła porozmawiać z mamą, ja wzięłam się za przygotowywanie popcornu. Po 5 min do kuchni wparowała nad wyraz uśmiechnięta dziewczyna.
- Opowiedziałam mamie o tej wygranej, cieszy się z naszego szczęścia i bez problemu zgodziła się na nockę u ciebie ! - mówiąc to nie przestawała się uśmiechać - Dobra to jaki film oglądamy ?
- Ja mam ochotę na jakieś romansidło, a ty ? - zrobiłam minę kota ze Shreka. Natt nigdy nie lubiła komedii romantycznych ani innych filmów związanych z miłością, uwielbiała horrory. Ja zaś nie przepadałam za nimi, bałam się ich oglądać, ponieważ zawsze miałam koszmary po nich.
- No dobra niech ci będzie, ale następnym razem to ja wybieram.
Kiwnęłam głową na znak zgody, po długim szukaniu zdecydowałam się na " I że cie nie opuszczę ". Rozłożyłyśmy się wygodnie na łóżku. Po czym zaczęłyśmy oglądać. Gdzieś tak w połowie seansu zobaczyłam kontem oka że Natala już śpi. Była tak samo zmęczona jak ja dzisiejszymi przeżyciami. Wtuliłam się w poduszkę i padłam się w objęcia Morfeusza.

_________________________________________________
 Przepraszam że tak późno, ale dopiero co wróciłam do domu.
Mam nadzieje że się spodoba. Komentarze mile widziane.
Dziś pod wieczór dodam kolejny rozdział !


2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Fajnie się zapowiada ;) czekam na nn

Bella pisze...

Jedno, wielkie WOW! Na początek powiem Ci, ze ucieszyłam sie juz kiedy przeczytałam w ,,bohaterach", ze głównej bohaterce podoba sie Zayn :-D A co do rozdziału, to brak mi słów! Genialny! Juz sie nie mogę doczekać następnego! Wlasnie, kiedy następny? :-))