Pierwszą osobą, która mnie nominowała jest Klaudia Klaudyś z którą miałam przyjemność rozmawiać i jest świetną dziewczyną, mam nadzieję, że jeszcze kiedyś pogadamy.
1. Jak się nazywasz ?
Na imię mam Dominika, nazwiska może nie będę zdradzać.
2. Skąd pochodzisz ?
Pochodzę z Jastrzębia-Zdroju, tu się urodziłam i mieszkam do tej pory.
3. Ile masz lat ?
6 grudnia stuknie mi okrągła 16 :D
4. Czy lubisz One Direction ?
Hmmm ... wręcz uwielbiam.
5. Najbardziej zwariowana rzecz jaką zrobiłaś ?
Szczerze to nie mam takiej jednej rzeczy, która zapadłaby mi w pamięć, albo i mam. Sama nie wiem.
6. Największe marzenie ?
Obecnie moim marzeniem jest wybrać się do Londynu oraz pójść na koncert One Direction.
7. Ulubiony sport ?
Koszykówka
8. Lubisz mój blog ?
Lubię, a najbardziej bloga Forever and Ever
9. Kim chcesz być w przyszłości ?
W przyszłości chciałabym zostać logistykiem bądź spedytorem.
10. Osoba, której nie cierpisz ?
Nie mam takiej, staram się żyć z każdym w koleżeńskich kontaktach.
11. Ulubiony film/książka i dlaczego ?
Moją ulubioną książką jest 102 minuty autorstwa Jima Dwyera i Kevina Flynna. A ulubionym filmem z okazji zbliżających się świąt jest Kevin sam w domu.
1. Za co lubisz 1D ?
Lubię One Direction za to, że spełniają swoje marzenia i nie zwracają uwagi na osoby, które im źle życzą. Ale nie mogłabym pominąć tego, że uwielbiam ich barwy głosu jak i piosenki, które wykonują.
2.Co skłoniło cię do napisania bloga. ?
Do napisania bloga (dziwne jednak prawdziwe) skłonił mnie mój sen w którym wraz z przyjaciółką wygrywamy dwutygodniowy pobyt z zespołem w Londynie.
3.Czy masz kogoś kto pomaga ci w pisaniu. ?
Jest jedna osoba, która pomaga mi, jednak nie w pisaniu lecz w korektorowaniu. Pilnuje mnie aby nie było błędów. Fabuła jest mojego pomysłu.
4.Co sądzisz o osobach niepełnoletnich palących papierosy i pijących alkohol.?
Mam dużo znajomych, którzy piją i palą i są w dodatku niepełnoletni. Sama nie wiem co mam sądzić, każdy nastolatek próbuje tego w młodym wieku i albo odrzuca go do tego albo wciąga. Nie ukrywam, że i mi zdarzy się czasami to robić.
5.Czy bohaterka twojego bloga jest do ciebie podobna. ?
Hmm ... Myślę, że tak ponieważ chciałam w tym opowiadaniu ukazać cząstkę siebie, swojego charakteru, problemów jak i marzeń,
6. Co robisz gdy nie masz weny?
Najczęściej wkurzam się i obwiniam się za to, że rozdział nie będzie napisany tak szybko jak chciałam.
7. Jakie historie bardziej lubisz? Smutne czy wesołe?
Trudno stwierdzić. Uwielbiam historię, które są smutne ale muszą one wtedy wywołać u mnie łzy jak i wesołe, które powodują, że jak głupia śmieje się przed komputerem.
8. Czym dla ciebie jest szczęście?
Szczęście jest dla mnie pojęciem szeroko rozwiniętym. Dla niektórych szczęściem mogą być pieniądze, rodzina, przyjaciele, miłość bądź wiele innych rzeczy.
9. Kim chcesz być jak dorośniesz?
W przyszłości chciałabym zostać logistykiem bądź spedytorem.
10. Gdzie chciałabyś kiedyś zamieszkać?
Londyn.
11. Co sądzisz o ludziach bijących swoje dzieci?
Że są to ludzie, którzy nie dorośli do roli bycia rodzicami. Zamiast wytłumaczyć dziecku co zrobiło źle wolą wyciągnąć pasa i zlać dziecko do utraty przytomności, coraz więcej słyszy się o takich przypadkach.
Czas na nominację nr. 3, którą przyznała mi Mrs.Malik ♥.
1. Jak masz na imię?
Dominika.
2. Od jak dawna jesteś Directionerką?
Od września 2011 roku.
3. Który z 1D jest twoim ulubionym i dlaczego ?
Zayn Malik, dlaczego ? Te jego czekoladowe oczy, w których mogła zatopić się nie jedna dziewczyna no i przepiękny głos.
4. Najlepszy teledysk jaki oglądałaś?
Live While We're Young
5. Ulubiona piosenka?
Jest ich dużo ale Over Again przebija wszystkie.
6. Jakie jest twoje największe marzenie?
Obecnie moim marzeniem jest wybrać się do Londynu oraz pójść na koncert One Direction.
7. Co myślisz o Eleanor?
Nie znam Eleanor osobiście, ale mogę powiedzieć jedno : jest ogromną szczęściarą, że ma Louisa.
8. Co myślisz o Larry shippers/jesteś jedną z nich?
Sądzę, że lekko przesadzają bo to z ich powodu Lou oddala się od Harrego. Nie, nie jestem jedną z nich wolę Niama.
9. Byłaś kiedyś hejtowana?
Zdarzyło się, jednak powodem nie było to że uwielbiam 1D tylko podwórkowe sprawy :D
10.Co zainspirowało cię do stworzenia tego bloga?
Do napisania bloga (dziwne jednak prawdziwe) skłonił mnie mój sen w którym wraz z przyjaciółką wygrywamy dwutygodniowy pobyt z zespołem w Londynie.
11. Za co kochasz One Direction?
Kocham One Direction za to, że spełniają swoje marzenia i nie zwracają uwagi na osoby, które im źle życzą. Ale nie mogła bym pominąć tego, że uwielbiam ich barwy głosu jak i piosenki, które wykonują.
Czwartą nominację dostałam od Directioner. ♥ , która prowadzi niesamowitego bloga, chciałam go nominować jednak dziewczyna ubiegła mnie. : (
1.Czy gdybyś miała taką możliwość, to zmieniłabyś swoje imię? Na jakie?
Jak byłam młodsza strasznie chciałam zmienić imię na Wiktoria, jednak z czasem i moje imię zaczęło mi się podobać.
2.Ulubiony dzień tygodnia?
Piątek.
3.Województwo?
Śląskie.
4.Gdybyś mogła, to cofnęłabyś się w czasie by naprawić swoje błędy?
Sądzę, że nie. Ostatnio nie zdarzyło mi się popełnić jakiś błędów. Chyba, że to co zrobiłam jest "świeże" to chcę cofnąć czas i to naprawić.
5.Boisz się ciemności?
I to okropnie, ale bardziej wytworu mojej wyobraźni co może znajdować się w tej ciemności.
6.Gdybyś mogła zmienić jedną rzecz na świecie, co by to było?
Żeby ludzie, żyli ze sobą w zgodzie. Zero rasistów, osób które nie tolerują związków homoseksualnych, złodziei, zbrodniarzy itp. Wtedy życie było by o wiele prostsze.
7.Zjadłaś kiedyś jakieś nietypowe danie? Jeśli tak, to co to było?
Wydaje mi się, że nie. Staram się nie eksperymentować z jedzeniem. Najczęściej jem to co już kiedyś próbowałam i mi posmakowało.
8.Masz lęk wysokości?
Mam i to ogromny.
9.Ulubiony kolor?
Kremowy :)
10.Co ci się ostatnio śniło?
Śniło mi się, że nie miałam keczupu w lodówce i z tego powodu strasznie płakałam.
11.Jaki masz znak zodiaku?
Strzelec.
Piąta nominację dostałam od Roxi Styles.
1.Jak długo jesteś fanką One Direction ?
Od września 2011 r.
2.Twój ulubiony członek One Direction to ...
To Zayn Malik.
3.Twoim największym marzeniem jest ...
Wybrać się do Londynu oraz pójść na koncert One Direction.
4.Czy masz rodzeństwo ?
Tak, mam brata.
5.Ile masz lat ?
6 grudnia stuknie mi okrągła 16 :D
6.Jak ma na imię twoja najlepsza przyjaciółka?
Nie mam najlepszej przyjaciółki. Mam dużo osób, którym się mogę zwierzyć i są moimi przyjaciółmi, ale nie klasyfikuje ich typu ty jesteś moja najlepsza przyjaciółka bądź najlepszy przyjaciel.
7.Jak ma na imię twój największy wróg?
Nie mam wrogów, staram się żyć z każdym w koleżeńskich kontaktach.
8.Kim chciałabyś zostać w przyszłości?
W przyszłości chciałabym zostać logistykiem bądź spedytorem.
9.Jak wygląda twój ideał chłopaka?
Fajnie by było gdyby był wyższy od mnie, powinien mieć poczucie humoru oraz być mądry.
10.Twoja ulubiona książka to...?
102 minuty autora Jima Dwyer i Kevina Flynna.
11.Jak byś siebie opisała?
Wysoka blondynka, z poczuciem humoru, która nigdy w siebie nie wierzy.
To teraz czas na nominacje :
1. miałam wstawić tutaj (http://cauze-we-re-like-na-na-na.blogspot.com/)ale dziewczyna ubiegła mnie xD
1. miałam wstawić tutaj (http://cauze-we-re-like-na-na-na.blogspot.com/)ale dziewczyna ubiegła mnie xD
A teraz pytania :
1. Jak powstał twój blog ?
2. Ulubiony członek One Direction ?
3. Ulubiona piosenka z nowej płyty Take Me Home ?
4. Kim chcesz zostać w przyszłości ?
5. Masz rodzeństwo ?
6. Ulubiona potrawa ?
7. Miasto w którym chciałabyś w przyszłości zamieszkać ?
8. Tytuł filmu który uwielbiasz ?
9. Jakie masz marzenie ?
10. Ile masz lat ?
11. Czy zrobiłabyś sobie tatuaż, jeżeli tak to jaki ?
Dziękuję jeszcze raz za wszystkie nominację i życzę miłego czytania.
Perspektywa Dominiki :
Zostały tylko 2 rozdziały do końca ( rozdział + epilog). Nawet nie wiem jak mam wam dziękować za komentarze, wyświetlenia oraz nominację do Liebster Award. Jesteście niesamowite. Ale większe podziękowania będą na sam koniec. Do następnego ♥
Ostatnie sekundy i rozległ się w klasie długo wyczekiwany dzwonek. Każdy czym prędzej chciał opuścić szkolny budynek, dlatego też w pośpiechu pakował książki ze swojego stolika i wybiegał z klasy. Zaraz gdy opuściłam klasę, dopadł mnie Nicolas.
- Jezu... Jak ty się wleczesz - szturchnął mnie ożywiony chłopak.
- A ty co taki wesoły ? - spytałam z uśmiechem na ustach, po czym oddałam mu.
- Dzisiaj piątek, piątek weekendu początek! - zaczął iść tyłem z rękoma uniesionymi, wybuchłam śmiechem, kiedy zaczął wywijać biodrami- A ty jakie plany?
- Zayn z przyjaciółmi przychodzi na kolację - odparłam.
Chłopcy długo nie mogli wybrać odpowiedniego terminu spotkania, dlatego, że ich napięty grafik na to nie pozwalał. Jednak po kilku tygodniach w końcu zdecydowali się na dzisiejszy wieczór. Nicolas tylko poruszył zadziornie brwiami, po czym wpadł na kogoś.
- O przepraszam - powiedział nie zwracając uwagi na osobę, którą potrącił.
Chłopak, którego potrącił stanął na środku korytarza i z groźną miną przyglądał mu się. Nagle popchnął go na szafki i podniósł do góry za koszulkę.
- Myślisz, że zwykłe przepraszam wystarczy ? - spytał, przez zaciśnięte zęby.
Wydawało mi się, że już kiedyś tego chłopaka spotkałam. Długo się nie zastanawiałam. Spoglądając na zaistniałą sytuację przypominało mi się pobicie Nicolasa. Wokół nas uzbierało się dosyć dużo osób, które były zaciekawione wydarzeniem. Kiedy tylko chłopak podniósł rękę i zacisnął pięść w celu uderzenia Nicka, wkroczyłam do akcji.
- Zostaw go ! - krzyknęłam i pociągnęłam chłopaka za koszulkę w wyniku czego upadł on na ziemię a Nicolas był cały. - upss - szepnęłam.
Myślałam, że jak go szarpnę to puści mojego przyjaciela, ale żeby od razu się przewracać. Nagle koło nas pojawiła się dyrektorka szkoły. Jak za pociągnięciem magicznej różdżki cały tłum, który się uzbierał, znikł.
- Zapraszam waszą trójkę do mojego gabinetu - oznajmiła kobieta.
W ciszy ruszyliśmy do pokoju dyrektora. Co chwila spoglądałam na Nicka, który przybrał kamienny wyraz twarzy.
- Proszę mi powiedzieć, co tam zaszło - zajęła miejsce, po czym wskazała ręką gdzie mamy usiąść.
Grobowa cisza, która panowała w gabinecie zbytnio nie pasowała kobiecie.
- Dominiko, może ty powiesz co tam zaszło?
Wzięłam głęboki wdech i gdy chciałam zacząć mówić poczułam, jak Nicolas mnie szturcha. W momencie, kiedy spojrzałam na niego kiwał on przecząco głową. Chodziło mu o to, żeby milczeć. Winowajca całego zdarzenia siedział naprzeciwko nas i szyderczo się podśmiewał.
- Jack, a może ty coś powiesz ? - zwróciła się do chłopaka, który chciał pobić Nicka.
- To ich wina, wpadłem na nich przypadkowo, natomiast oni mnie popchnęli i upadłem, gdyby nie pani, mógłbym wylądować w szpitalu!
- To nie prawda ! - krzyknęłam, po czym wstałam z miejsca.
- Usiądź. Jak był twój czas to siedziałaś cicho, daj się teraz wypowiedzieć Jackowi.
Posłusznie wykonałam polecenie dyrektorki, jednak nie mogłam słuchać dalszych bajek, które wymyślał ten cały Jack.
- Mam prośbę, niech pani sprawdzi monitoring, tam na pewno pani dowie się całej prawdy - wtrąciłam się w monolog Jacka.
Kobieta podeszła do laptopa i uważnie przejrzała monitoring. Miałam nadzieję, że ta sprawa szybko się zakończy, jednak myliłam się. Dyrektorka zwróciła ekran laptopa w naszą stronę.
- Jak widzicie, było zbyt dużo osób, aby coś zobaczyć - tłumaczyła kobieta - W takim razie Dominiko i Nicolasie niestety, ale będę musiała was usunąć ze szkoły, ponieważ nie możemy pozwolić sobie więcej na takie zachowania. A sprawę przekażę policji i to ona będzie dochodzić wyjaśnienia tej sprawy. Siedziałam w szoku. Nie mogłam uwierzyć, że uwierzyła w te wszystkie bajki. Miałam ochotę się rozpłakać, ale z drugiej strony musiałam być twarda.
- Nicolas zrób coś - szepnęłam na ucho chłopakowi.
Spojrzał w moją stronę, następnie spuścił głowę i przyglądał się swoim palcom. Jego dłonie zaczęły całe drżeć, tak jak i jego ciało.
- Coś ci się dzieje ? - dyrektorka podeszła do chłopaka i złapała go za ramię.
- Pani dyrektor moglibyśmy porozmawiać na osobności ? - spytał się jej patrząc prosto w jej oczy. Kobieta wyprosiła mnie i Jacka na korytarz.
- Upss wywalą cię ze szkoły, tak mi przykro - zadrwił chłopak.
- Kurcze szkoda by było, gdyby Andersen nie przyjął cię do pracy, tworzysz niezłe bajki - odcięłam się.
Usiadłam na krześle przed gabinetem i nie chciałam ciągnąć dalej tej rozmowy, o ile można nazwać to rozmową. Bałam się, że wyrzucą mnie ze szkoły. Co powie tata, a dopiero co Caroline?! Zamartwiałam się chociaż niepotrzebnie, dlatego, że kilka minut później cała sprawa została rozwiązana.
- Proszę wejdźcie - otworzyła drzwi i gestem ręki wskazała pomieszczenie do którego mamy się udać.
Podniosłam się z miejsca i na sam widok uśmiechniętej twarzy Nicolasa poprawił mi się humor.
- Całą tą sprawę wyjaśniłam sobie już z Nicolasem, i wiem kto był prowodyrem całego tego wydarzenia, co się okazało nie pierwszym, prawda Jack ? - skierowała pytanie stronę chłopaka.
- Tak - odparł ze skruchą.
- To możemy już iść ? - spytałam zadowolona z obrotu sprawy.
- Niestety, ale musimy powiadomić rodziców i to oni muszą odebrać was ze szkoły.
Dosyć długo czekałam na przyjazd taty. Jako pierwszy gabinet dyrektora opuścił Jack, który został usunięty ze szkoły. Następnie Nicolas, który cieszył się tak jak ja z szczęśliwego zakończenia.
- Tato przepraszam, ale to nie moja wina - broniłam się w drodze powrotnej do domu.
- Nic nie mów - zakończył rozmowę.
Wkurzył się, widać to było po nim jak i po jego zachowaniu. Kiedy znajdowaliśmy się przed drzwiami domu, uśmiechnął się do mnie i powiedział :
- Cieszę się, że stanęłaś w obronie tego Nicka. Ale żeby było mi to ostatni raz - przytulił mnie, a potem pokiwał mi palcem.
Kiwnęłam twierdząco głową, po czym zaśmiałam się. Cały dom wypełniony był wyśmienitymi zapachami.
- Ale jestem głodna - odezwałam się i usłyszałam śmiech z salonu.
Ruszyłam w stronę pokoju, skąd dobiegał donośny śmiech.
- Co wy tu robicie ? - spytałam zdziwiona.
- Mieliśmy przyjść na kolację, chyba, że to pomyłka. - odparł wesoły Tommo, wstał od stołu i ruszył w moją stronę.
- Żadna pomyłka, tylko mieliście być o 17 - zatrzymałam chłopaka i mocno wtuliłam się w niego.
- Ale już jest grubo po 17 - odparł Liam, który również mnie przytulił na przywitanie.
Spojrzałam z niedowierzaniem na zegarek. Musiałam przyznać rację Liamowi, była za dziesięć 18.
- Długo ciebie nie było - z Zaynem przywitałam się na końcu.
- Prawda, ale siadajmy, bo nie jadłam nic od rana - złapałam się za brzuch, ponieważ w tym samym momencie dał o sobie znać.
Tata poszedł do kuchni pomóc Caroline, a ja wraz z chłopakami usiadłam przy stole.
- Harry jak tam w Polsce było? - spytałam chłopaka.
- Dobrze - na twarzy loczka pojawiły się rumieńce.
- Zostaw go! Nie widzisz, że się wstydzi?- odparł Lou, przyciągając Hazzę do klatki piersiowej i delikatnie głaszcząc go po głowie.
Wszyscy wybuchliśmy głośnym śmiechem, co do salonu ściągnęło również tatę i Car załadowanych jedzeniem. Wstałam od stołu i przywitałam się z Caroline.
- Co tam się działo dziś w szkole ? - spytała kobieta z uśmieszkiem na twarzy.
- Jak by to skromnie ująć popchnęłam takiego jednego w obronie Nicolasa - powiedziałam dumna z siebie.
- Tylko popchnęłaś ? - spytał zdziwiony Li - Trzeba było mu przywalić, nie tak cię uczyłem księżniczko.
- Następnym razem tak zrobię - wyciągnęłam nad stołem rękę, aby przybić piątkę z Paynem.
- Żadnego następnego razu nie będzie - zabrzmiał dosyć poważnie ojciec.
Przez godzinę śmialiśmy się z wezwania taty do szkoły z powodu wydarzeń spowodowanych przez Jacka. Nawet Caroline włączyła się do konwersacji, która początkowo siedziała cicho.
- To ja pójdę po deser - zabrała głos Car.
- Czekaj pomogę ci - zaoferowałam się.
Ruszyłam za blondynką w stronę kuchni. Oparła się na chwilę o blat spuszczając głowę w dół.
- Coś nie tak ? - spytałam, kładąc rękę na jej ramieniu.
- Nie, wszystko w porządku - odparła.
- Uśmiech proszę - powiedziałam, po czym przytuliłam ją- Michael przeszkadzasz mi. - przykucnęłam i zwróciłam się do brata, który był jeszcze w brzuchu matki.
Caroline uśmiechnęła się pokazując przy tym rząd śnieżnobiałych zębów.
- Weź talerze i chodź - zarządziła Car.
Kiedy tylko wróciłyśmy do salonu, tata otwierał wino i polewał chłopcom.
- Ja dziękuję - odparł Liam.
Usiadłam koło Zayna i położyłam dłoń na jego kolanie, co wywołało uśmiech na jego twarzy. Kiedy wszystkie lampki (oprócz Car i Li) zapełniły się czerwonym płynem wznieśliśmy toast.
- Za przyszłość - wypowiedział tata.
Wypiliśmy, po czym każdy wziął się za jedzenie deseru.
- Pychota - powiedział Niall, który tego wieczora mało co mówił, dlatego, że ciągle coś jadł.
- To dobrze, że ci smakuje - ucieszył się tata.- Chcemy wam coś z Caroline dać - wstał od stołu i wyciągnął z szuflady koperty.
- To są zaproszenia na nasz ślub. - powiedziała Car wręczając każdemu kopertę.
Wyczytałam z zaproszenia Zayna, że ślub ma odbyć się za miesiąc.
- Za miesiąc - przeczytałam na głos.- Myślałam, że zaczekacie aż urodzi się Michael.
- A po co mamy dłużej czekać ? Wtedy też mija rok od naszego poznania się. - odparł wesoły ojciec i jednocześnie pocałował wybrankę swojego serca.
- A i nie zapomnijcie każdy ma przyjść z osobą towarzyszącą - dopowiedziała blondynka.
- Tutaj będzie mały problem - powiedział Harry.
- Właśnie, że nie. Daniel, Martyna i Natalia też będzie - podkreślił imię mojej przyjaciółki.
Hazza uśmiechnął się i ponownie przeczytał zaproszenie.
- Może zostalibyście u nas na noc ? - zaproponowała Car.
- Nie, nie będziemy przeszkadzać - powiedział Li.
- Żadne przeszkadzać, pomieścimy się, będzie wesoło.
Chłopcy spojrzeli się po sobie i po długich namowach moich, jak i taty zgodzili się.
- Zapewne nie piliście jeszcze polskiego alkoholu. - powiedział ojciec wyciągając z barku butelkę.
- Tato oni nie są tacy grzeczni, jak sądzisz - powiedziałam spoglądając na Zayna.
- No, czyli mają mocne głowy - zaśmiał się.
Wieczór przebiegał w jak najlepszym humorze, wpływ na to miał też alkohol, który dał się we znaki Zaynowi jak i mojemu tacie, który ciągle podlewał chłopakowi. Niall, Louis i Harry mieli możliwość odmówienia, jednak Malik tego przywileju już nie miał.
- Zayn stwierdzam, że masz za mocną głowę jak dla mnie, dlatego pójdę już spać - tata wstał od stołu i chwiejnym krokiem ruszył do sypialni.
- Ja też pójdę już. Wy też nie siedźcie długo. Dobranoc - powiedziała Caroline i poszła za tatą.
- Dobranoc - odpowiedział każdy.
- Malik, Malik jak ty wyglądasz - podszedł do niego Lou i złapał go za policzki - Dawno się tak nie upiłeś co ?
Chłopak tylko kiwnął głową i wtulił się we mnie.
- Jutro będę miał kaca - poinformował nas Zayn.
- I to ogromnego - zaśmiał się Harry.
Liam i Niall pomogli mi zaprowadzić chłopka do pokoju, po czym sami poszli położyć się spać.
- Przepraszam, że się tak spiłem - powtórzył po raz kolejny. Wchodząc po schodach przepraszał mnie w kółko - Przytulisz mnie ? - podeszłam do chłopaka i wtuliłam się w niego - Wiesz, że przepraszam ... - nie dokończył, ponieważ pocałowałam go w usta. Zayn pogłębił pocałunek i odsunął się w momencie, gdy brakowało nam powietrza.
- To ja powinnam przeprosić cię za zachowanie ojca.
- Csii - przyłożył palec do moich ust i delikatnie je musnął. - Zostaniesz moją partnerką na wesele Caroline i twojego taty ? Ale to tandetnie zabrzmiało przecież ty tam i tak będziesz. - klepnął się w czoło, po czym ponownie przytulił mnie.
- Przesadzasz. Będę szczęśliwa mogąc iść z tobą na ślub.
_________________________________________________________Zostały tylko 2 rozdziały do końca ( rozdział + epilog). Nawet nie wiem jak mam wam dziękować za komentarze, wyświetlenia oraz nominację do Liebster Award. Jesteście niesamowite. Ale większe podziękowania będą na sam koniec. Do następnego ♥